Meningokoki to bakterie, których nosicielstwo w okolicy nosogardła stwierdzane jest u 5–10% ludzi na świecie. Przenoszone z wydzielinami z dróg oddechowych u części osób wywołują chorobę meningokokową. Najcięższa postać, zakażenie inwazyjne (IChM), przebiega najczęściej jako zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, posocznica lub obie postacie jednocześnie. W jej początkowym obrazie klinicznym dominuje gorączka, złe samopoczucie i pogarszający się stan ogólny, w kolejnych godzinach u 10–50% pacjentów stwierdza się wysypkę krwotoczną, mogą pojawić się objawy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i wstrząs. Choroba ta rozwija się bardzo szybko, przez co właściwe rozpoznanie w pierwszych godzinach jest bardzo trudne, a często wręcz niemożliwe. Charakteryzuje się ona wysoką śmiertelnością i jest obarczona ryzykiem trwałych powikłań. Mimo zastosowania, nawet zgodnej z antybiogramem, antybiotykoterapii umiera 10–15% osób z rozpoznaną IChM. Wśród osób, które przeżyją, u 20% wystąpią trwałe powikłania neurologiczne. Pacjent z podejrzeniem IChM wymaga pilnej hospitalizacji w ośrodku z dostępem do Oddziału Intensywnej Terapii oraz jak najszybszego wdrożenia empirycznej antybiotykoterapii. W Polsce według danych KOROUN z 2021 r. najwyższą zapadalność odnotowano w grupie wiekowej 0–11 miesięcy oraz 12–23 miesiące. Wśród potwierdzonych zakażeń dominują izolaty serogrupy B, w drugiej kolejności C. Przeciwko obu dostępne są szczepienia, szczególnie zalecane dla osób z grupy ryzyka, do której należą niemowlęta, młodzież, młodzi dorośli, osoby z niedoborami odporności, bez śledziony, z cukrzycą, a także podróżujący do krajów o zwiększonym ryzyku zakażeń meningokokowych. U osób z bliskiego kontaktu stosuje się także profilaktyczną antybiotykoterapię.
Czytaj więcej