Nawracające zakażenia dróg oddechowych (NZDO) charakteryzują się znaczną zachorowalnością i stanowią bardzo powszechny problem zdrowotny w pierwszych latach życia. Nawrotowość związana jest z wieloma czynnikami, takimi jak: zmiany anatomiczne i czynnościowe w drogach oddechowych, zwiększona ekspozycja na czynniki zakaźne, atopia i niedobory odporności, uczęszczanie do żłobka lub przedszkola, stres fizyczny, długość karmienia piersią, liczba członków w rodzinie, zanieczyszczenie powietrza, obecność zwierząt domowych, palenie przez rodziców, pominięte szczepienia czy też choroby współistniejące, jak np. sercowo-płucne, żołądkowo-jelitowe, neurologiczne. Ostatnio, aby zapobiegać NZDO, unikać niewłaściwego leczenia oraz zmniejszać występowanie oporności na antybiotyki, zaproponowano alternatywne metody postępowania. Ciekawą ścieżkę postępowania wskazały badania nad mikrobiomem nosa, gardła i jamy ustnej, który poprzez interakcje z komórkami nabłonka i układu odpornościowego wywołuje miejscową i ogólnoustrojową odpowiedź odpornościową i pośrednio lub bezpośrednio eliminuje gatunki inwazyjne, pełniąc rolę bakterii przyjaznych dla zdrowia (współcześnie zwanych probiotykami). Szczególną rolę, jak wykazały dość liczne badania, odgrywają wybrane szczepy komensalnych paciorkowców alfahemolizujących. W pracy omówiono możliwości zapobiegania NZDO, a zwłaszcza nawracającym anginom paciorkowcowym, za pomocą mieszanki Streptococcus salivarius 24SMBc ze Streptococcus oralis 89a.
Autor: Piotr Albrecht
prof. dr hab. n. med.; specjalista z pediatrii, gastroenterologii i gastroenterologii dziecięcej. Klinika Gastroenterologii i Żywienia Dzieci WUM.
Autor ponad 197 publikacji, IF >55; liczba cytowań z bazy Scopus – 391 bez autocytowań; h index = 10. Ponad 16 tysięcy endoskopii górnego i dolnego odcinka przewodu pokarmowego z polipektomiami, rozszerzaniem przełyku i usuwaniem różnorodnych ciał obcych z żołądka i przełyku. Popularyzator nauki i wiedzy: redaktor naukowy podręcznika: Gastroenterologia Dziecięca – Przewodnik lekarza praktyka – Czelej 2014 oraz tłumaczenia z języka niemieckiego podręcznika: S. Illing, S. Spranger, „Pediatria – Poradnik kliniczny”. Urban&Partner, Wrocław 2001; 16 lat współpracy z miesięcznikiem „Dziecko” – konsultacje, własna dwustronicowa rubryka odpowiedzi na pytania rodziców; autor rozdziału: „Pierwsza pomoc”, w wydawnictwie pt. Rower, Pascal, 2004; autor książek: Albrecht P, Niecikowska O. „Rodzice pytają, pediatra odpowiada”. Prószyński i S-ka, 2000, Warszawa; Szajewska H, Albrecht P. „Jak żywić niemowlęta i małe dzieci”. PZWL – ostatnie wydanie 2009. Redaktor naczelny czasopisma „Pediatria Współczesna – Gastroenterologia, Hepatologia i Żywienie Dziecka”, redaktor prowadzący „Forum Pediatrii Praktycznej”. Członek Zarządu Głównego PTP, konsultant wojewódzki – gastroenterologia dziecięca. Zainteresowania: narciarstwo, kajakarstwo, muzyka, ogrodnictwo, majsterkowanie.
Alergia na białka mleka krowiego (ABMK) to najczęstsza alergia pokarmowa w wieku niemowlęcym i wczesnodziecięcym (ok. 90%). Jej częstość wg ESPGHAN określana jest na ok. 1%. Według tych samych danych ABMK zanika u ok. 50% dzieci w 12. m.ż., u >75% w 3. r.ż., a u 90% w 6. r.ż. Pozostałym alergia na BMK pozostaje jednak na całe życie. W zależności od rodzaju antygenu, stanu mikrobioty jelitowej i bariery jelitowej oraz podłoża genetycznego, rozwój alergii zmierzać może w kierunku alergii IgE-zależnej lub IgE-niezależnej. Istotną rolę w warunkowaniu kierunku rozwoju odgrywają limfocyty regulatorowe (Treg). Jest to zmiana w czasie manifestacji narządowej (od atopowego zapalenia skóry lub objawów jelitowych do objawów oddechowych, takich jak astma czy alergiczny nieżyt nosa) oraz zmiana w czasie rodzaju alergenów (od pokarmowych do powietrznopochodnych/inhalacyjnych. W pracy wykazano, że najszybszą drogą do nabycia tolerancji na BMK jest zastosowanie hydrolizatu kazeinowego o znacznym stopniu hydrolizy (eHC) w połączeniu z Lactocaseibacillus rhamnosus GG. Podobnie to zestawienie najskuteczniej redukuje wystąpienie tzw. marszu alergicznego. Inne dostępne hydrolizaty też wykazują takie działanie, ale zdecydowanie mniej nasilone.
Ostra biegunka to zmiana konsystencji stolca na płynną lub półpłynną i/lub zwiększenie częstości wypróżnień (najczęściej ≥3 stolce/24 godz.) trwające nie dłużej niż 14 dni. Etiologia ostrej biegunki jest niejednorodna. Najczęstszymi czynnikami sprawczymi są wirusy, a spośród nich rota- i norowirusy. Bakteryjnymi czynnikami są: Escherichia coli, Campylobacter jejuni, Salmonella, Shigella, Yersinia enterocolitica, Clostridioides difficile, Chlamydia. Najczęstszymi pierwotniakami są: Giardia lamblia, Cryptosporidium i Entamoeba histolytica. Biegunka powstaje w przebiegu czterech głównych mechanizmów: zaburzonego wchłaniania, nadmiernego wydzielania, uszkodzenia bariery jelitowej i nasilonego stanu zapalnego oraz nadmiernej aktywności autonomicznego układu nerwowego. Niekiedy te patomechanizmy mogą się na siebie nakładać. Najczęstszymi i najgroźniejszymi następstwami ostrej biegunki są odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe (najczęściej hipernatremia, hiponatremia, hipokaliemia) oraz zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej (najczęściej kwasica metaboliczna – spowodowana katabolizmem tkankowym spowodowanym gorączką, jeśli występuje, oraz głównie niedoborami kalorycznymi, w tym zwłaszcza węglowodanów, co prowadzi do ketozy). Ostre biegunki są w przeważającej liczbie przypadków procesami samoograniczającymi i najważniejszą rolę w terapii odgrywa nawadnianie, z reguły doustne, specjalnymi płynami do nawadniania doustnego. Są one jednym z największych osiągnięć medycyny i uratowały już miliony ludzi. W szczególnych sytuacjach wskazane jest zastosowanie nawadniania dożylnego. Ponieważ nawadnianie to najważniejszy sposób terapii, reszcie znanych i nawet udowodnionych pod względem działania leków (wybrane probiotyki, ondansetron, racekadotryl, diosmektyt) przypada jedynie rola pomocnicza i nie powinny one zastępować nawadniania. Antybiotyki są w leczeniu ostrej biegunki raczej wyjątkiem niż regułą. Do normalnej diety należy natomiast powracać szybko, a karmienia piersią w ogóle nie przerywać.
W artykule opisano dziewczynkę z alergią na białka mleka krowiego (ABMK) pierwotnie karmioną wyłącznie piersią. Przedstawiono przebieg kliniczny oraz następujące po sobie kroki diagnostyczno-terapeutyczne oraz trudności i dylematy, które pojawiły się wraz z upływem czasu trwania schorzenia. Przypadek opatrzono komentarzem odnoszącym się do aktualnych zaleceń rozpoznawania i leczenia ABMK. Wykazano, że niekiedy spotkać się możemy z różnicą w efektywności terapii w zależności od tego, jaki rodzaj hydrolizatu o znacznym stopniu hydrolizy (serwatkowy lub kazeinowy) zostanie zastosowany.
W artykule opisano przypadek zakażenia rotawirusowego (RV) o ciężkim przebiegu i skutki pewnych braków w umiejętności adekwatnej do sytuacji oceny stanu pacjenta. Opatrzono go także komentarzem. W opracowaniu omówiono ponadto klasyfikację RV, patomechanizm biegunki rotawirusowej, metody diagnostyczne i terapeutyczne, a także ogólnoświatową epidemiologię zakażeń RV przed i po wprowadzeniu masowych szczepień. Dane wykazały, że tylko w 2016 r. szczepienia pozwoliły na całym świecie uratować życie ok. 28 900 dzieci. W artykule zawarto ponadto dostępne, choć skąpe dane dotyczące Polski. Ze względu na to, że ze sprawozdawczością zakażeń nie jest u nas nie najlepiej oraz z uwagi na to, że powszechne refundowane szczepienia przeciwrotawirusowe wprowadzono w Polsce dopiero w 2021 r., wiarygodnych danych na temat skuteczności szczepień w naszym kraju trudno się jeszcze spodziewać, choć pewne sygnały o pozytywnych efektach można już zauważyć.
Czynnościowo nie da się oddzielić błony śluzowej nosa od błony śluzowej zatok stąd współcześnie mówimy o zapaleniu błony śluzowej nosa i zatok – rhinosinusitis, choć nadal powszechnie mówi się ostrym zapaleniu zatok przynosowych (OZZP). Chociaż dokładna częstość występowania zapalenia zatok w populacji pediatrycznej nie jest znana, diagnozuje się je powszechnie, najczęściej po wirusowych zakażeniach górnych dróg oddechowych (ZGDO). Liczba ZGDO, które dana osoba może mieć w ciągu roku, sięgać może nawet 25 (dzieci mają ich zwykle średnio 6-8 rocznie). Jedynie około 0,5–2% ZGDO jest powikłanych bakteryjnym zapaleniem zatok. Głównymi objawami ostrego zapalenia zatok przynosowych są: kaszel w ciągu dnia i wyciek z nosa. Innymi typowymi oznakami i objawami są: zatkanie nosa, zwykle niezbyt wysoka gorączka i trwająca nie dłużej niż 3 dni, zapalenie ucha środkowego (50–60% pacjentów), drażliwość, ból głowy. Za ciężkim i/lub bakteryjnym zapaleniem zatok przemawia ropny wyciek z nosa, wysoka gorączka (tj. >39°C) i obrzęk okołooczodołowy, utrzymywanie się gorączki dłużej niż 3 dni, nawrót objawów i gorączki po okresie zdrowienia. Rozpoznanie stawia się z reguły na podstawie wywiadu oraz podstawowego badania fizykalnego. Badania laboratoryjne z reguły nie są konieczne. W niepowikłanym OZZP stosuje się jedynie leki objawowe: ibuprofen, paracetamol, płukanie zatok i nosa solą fizjologiczną, sterydoterapię miejscową, antyhistaminiki, alfamimetyki miejscowe i ogólne oraz leki ziołowe, np. BNO-101 (Sinupret) lub olejki eteryczne (np. Myrtol). Lekiem pierwszorzutowym w bakteryjnym zapaleniu zatok jest amoksycylina w wysokich dawkach. Powikłania, choć rzadkie, mogą być groźne dla życia i zdrowia i wymagają poza antybiotykoterapią interwencji zabiegowej.
Ostry nieżyt żołądkowo-jelitowy (ostrą biegunkę) u dzieci definiuje się jako zmianę konsystencji stolca na płynną lub półpłynną i/lub zwiększenie częstości wypróżnień (najczęściej ≥ 3 stolce/ 24 godz.) i gdy proces ten nie trwa dłużej niż 14 dni (zwykle nie przekracza 10 dni). Najczęstszymi czynnikami etiologicznymi ostrej biegunki u dzieci są wirusy (rotawirus , norowirus i adenowirus). Znaczenie rotawirusa w krajach o wysokiej wyszczepialności uległo znacznej redukcji.
Nadchodzi okres zdecydowanego szczytu biegunek infekcyjnych, więc warto się na niego przygotować. Najczęstszym i najgroźniejszym skutkiem, zwłaszcza ostrej biegunki, jest odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe (hipernatremia, hiponatremia, hipokaliemia) oraz równowagi kwasowo-zasadowej (najczęściej kwasica metaboliczna). Mechanizm zwiększonego wydalania wody i elektrolitów może być bardzo złożony w zależności od czynnika wywołującego i może mieć charakter sekrecyjny, zapalny, osmotyczny lub niekiedy mieszany.
Zaburzenie może być także spowodowane samym przyspieszonym pasażem jelitowym niedającym czasu na dostateczne wchłonięcie wody. Wskazaniami do hospitalizacji w przypadku ostrej biegunki są: wstrząs, ciężkie odwodnienie (>9% masy ciała), zaburzenia neurologiczne (letarg, drgawki itp.), niepowściągliwe lub żółciowe wymioty, niepowodzenie nawadniania doustnego, podejrzewana przyczyna chirurgiczna, tzw. przyczyny socjalne (brak warunków, chęci, możliwości obserwacji leczenia w warunkach domowych). Podstawą terapii w ostrej biegunce jest nawadnianie doustnym płynem nawadniającym (DPN) drogą doustną lub drogą sondy nosowo-żołądkowej.
Nawadnianie dożylne zastrzeżone jest głównie do przypadków ciężkich. DPN jest największym osiągnięciem medycyny a jego znaczenie polega na tym, że płyn, którego głównymi składnikami są sód i glukoza w odpowiedniej proporcji, jest w stanie skompensować straty wody i elektrolitów tak znacznych rozmiarów, jak to ma miejsce w cholerze. Mechanizm ten został dokładnie omówiony. Istotnym elementem terapii jest także wczesne żywienie. Pozostałe elementy terapii, jak: leczenie przeciwwymiotne, przeciwsekrecyjne (diosmektyt, racekadotryl) oraz probiotyczne, mogą być stosowane warunkowo, choć w badaniach skracają czas trwania biegunki średnio o 1–2 dni.
Spośród probiotyków, ze względu na jakość badań (choć też nie najwyższą), na pierwszym miejscu znajduje się Saccharomyces boulardii, a na dalszych w kolejności Lacticaseibacillus rhamnosus GG i Limosilactobacillus reuteri w odpowiednich dawkach.
Antybiotyki przez pierwsze dziesięciolecia po ich odkryciu uważano za broń wieczną, o stałej skuteczności, co zdecydowanie sprzyjało ich nadużywaniu. Okazało się jednak, że na przestrzeni czasu i niestety z coraz większą szybkością mikroorganizmy zaczęły wypracowywać coraz więcej nowych mechanizmów pozwalających uniknąć działania antybiotyków, zagrażając w ten sposób naszej zdolności do leczenia chorób zakaźnych. Tę oporność stymuluje nadużywanie antybiotyków. Analiza ECDC z 2022 r. wykazała, że jeśli chodzi o praktykę szpitalną „konsumpcja” w Polsce antybiotyków wyniosła 1,3 DDD/1000 mieszkańców/dzień, co zapewniło nam 5 miejsce. Dużo gorzej wypadła analiza praktyki ambulatoryjnej, w której przeciętna „konsumpcja” środków przeciwbakteryjnych wyniosła 22,3 DDD/1000 mieszkańców/dzień, co dało nam 6 miejsce od końca. Aby ograniczyć zużycie antybiotyków w pediatrii, warto sobie przed ewentualną antybiotykoterapią zadać kilka podstawowych pytań: Czy antybiotykoterapia jest dla naszego pacjenta niezbędna w tym czasie i w jego stanie klinicznym/schorzeniu? Czy może jest to infekcja wirusowa? Czy nie będzie odpowiednie dla tego konkretnego pacjenta podejście polegające na poczekaniu i ponownej ocenie przed podjęciem decyzji o leczeniu antybiotykiem?
W artykule przedstawiono zasady doboru antybiotyku oraz znaczenie w tym doborze wskaźników farmakokinetyczno-farmakodynamicznych. Zwrócono uwagę na nadużywanie w praktyce, zwłaszcza ambulatoryjnej, azytromycyny – jednego z najlepszych induktorów oporności bakterii. Wskazano, że stosować należy raczej dawki wysokie, ale krótko, możliwie szybko deeskalować terapię i przechodzić na podaż doustną. Wskazano na kardynalne błędy popełniane w antybiotykoterapii.
Zaparcie czynnościowe to chleb powszedni każdego pediatry, ale także gastroenterologa dziecięcego (zaparcie to ok. 40% wszystkich porad w tego typu poradniach). Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych, jak również w Europie, a także własne badania i doświadczenia wskazują, że znajomość zasad rozpoznawania i leczenia zaparcia czynnościowego wciąż są niedostateczne. W związku z tym w opracowaniu zwrócono uwagę na skuteczność i sposób podawania podstawowych leków stosowanych w zaparciu. Makrogole, jak i laktuloza są lekami bezpiecznymi i można je stosować długo i w skutecznej dawce, czyli powodującej codzienne oddawanie stolca o konsystencji pasty do zębów (typ 4. wg skali bristolskiej). Przy długotrwałym zaparciu z wtórnymi zaburzeniami czucia stolca do leków osmotycznie czynnych dołączyć można na pewien czas pikosiarczan sodu lub czopki uwalniające dwutlenek węgla, co zdecydowanie poprawia efekty terapii.
Od lat 70. XX w. obserwuje się wyraźny wzrost częstości występowania alergii na białka mleka krowiego (ABMK). Obecnie częstość występowania ABMK określa się, w zależności od źródła, na 1,8–7,5% niemowląt. U około 50% dzieci z ABMK tolerancja na mleko i jego produkty rozwija się w wieku 12 miesięcy, w 3 r.ż. – u więcej niż 75% i w wieku 6 lat – u 90% uczulonych. Rozpoznawanie alergii na poziomie lekarza POZ nie jest łatwe, gdyż objawy alergii mogą przypominać inne typowe dla okresu niemowlęcego schorzenia/dolegliwości, jak np. kolka niemowlęca, GERD, ból brzucha, infekcja przewodu pokarmowego lub nietolerancja laktozy. W celu przybliżenia diagnozy i ograniczenia „nadrozpoznań”, jak i uniknięcia złych i nietrafionych rozpoznań, opracowano system punktowy wartościujący rodzicielską ocenę płaczu dokonywaną na przestrzeni tygodnia (z pominięciem oczywistych przyczyn, jak np. głód), ocenę regurgitacji (też na przestrzeni tygodnia obserwacji), stolca (wg skali brukselskiej – Infant Toddlers Stool Scale, BITSS), ocenę zmian skórnych oraz z układu oddechowego, tzw. CoMiSS (Cow’s Milk‑related Symptom Score). W badaniach klinicznych wykazano, że wartość predykcyjna narzędzia wynosi 80%, jeśli wynik początkowy wynosi > 10 pkt i spada do < 6 pkt w ciągu 2 tygodni w przypadku zastosowania diety eliminacyjnej z zastosowaniem hydrolizatu o znacznym stopniu hydrolizy, co pośrednio potwierdza rozpoznanie. Jeśli już rozpoznamy ABMK, to do chwili uzyskania tolerancji w lekkiej i umiarkowanej alergii konieczne jest stosowanie hydrolizatów białkowych z mleka (w niektórych krajach także z ryżu) o znacznym stopniu hydrolizy, a w ciężkiej alergii – mieszanek elementarnych, w których źródłem białka są wolne aminokwasy. W pracy przedstawiono dostępne w Polsce hydrolizaty i mieszanki aminokwasowe.
Alergia na białka mleka krowiego (ABMK) to codzienny problem każdego pediatry, bez względu na to, w jakim systemie pracuje. Spowodowane to jest znaczną częstością ABMK, szacowaną na podstawie samooceny na 1,2 do nawet 17% populacji dziecięcej [1]. Większości z nas, jeśli nie jesteśmy alergologami, a jak wiemy, szybki dostęp do alergologa nie jest łatwy, w rozpoznawaniu ABMK pozostaje nasze własne doświadczenie i przysłowiowe „szkiełko i oko”. Trzeba także podkreślić, że alergolog w większości przypadków nie jest potrzebny, gdyż w typowych sytuacjach postawienie rozpoznania nie powinno nastręczać trudności. Możemy także zlecać wszystkie rodzaje hydrolizatów, mieszanek elementarnych czy sojowych. W artykule przedstawiono najczęstsze postaci IgE-zależnej i IgE-niezależnej ABMK. Odpowiedź IgE-zależna cechuje się natychmiastowością (początek w ciągu minut do pierwszych 2 godzin po kontakcie z alergenem, wyjątkowo po 6–12 godz.) i daje głównie objawy skórne, oddechowe, niekiedy anafilaktyczne, stąd też może być odpowiedzią niebezpieczną. Cechuje ją także obecność we krwi swoistych przeciwciał klasy IgE oraz dodatnie testy skórne (testy punktowe). Odpowiedź IgE-niezależna, najczęściej o charakterze komórkowym, charakteryzuje się przede wszystkim objawami ze strony układu pokarmowego. Jak dotąd dla tego typu odpowiedzi nie ustalono wiarygodnych metod diagnostycznych, ponieważ odpowiedź ta jest spowodowana przez różne komórki i różne cytokiny. Ten typ reakcji obejmuje takie schorzenia wywołane białkiem pokarmowym, jak: alergiczne zapalenie jelita grubego (FPIAP), zapalenie jelit wywołane białkami pokarmowymi (FPIES), enteropatia wywołana białkami pokarmowymi (FPE), eozynofilowe zaburzenia żołądkowo-jelitowe (EGID), w tym eozynofilowe zapalenie przełyku (EoE), które do rozpoznania wymagają wykonania endoskopii i pobrania wycinków do badania histopatologicznego [2]. Mogą także wystąpić objawy bardziej niespecyficzne, które stosunkowo łatwo pomylić z czynnościowymi zaburzeniami osi mózg-jelita, takimi jak: zespół jelita drażliwego, kolka niemowlęca czy też zaparcie [3]. W pracy przedstawiono praktyczne zasady rozpoznawania i leczenia ABMK, m.in. po to, abyśmy mogli uniknąć konsekwencji kontroli naszych ordynacji leczniczych przez NFZ. Zwrócono także uwagę na rysujące się możliwości immunoterapii w ABMK.
Ból jest niezwykle częstym objawem ostrzegawczym sygnalizującym, że w ustroju doszło do jakiegoś urazu, przeciążenia czy np. szeroko rozumianego stanu zapalnego. Choć ból jest zjawiskiem biologicznie niezwykle ważnym, jest też źródłem trudnych do zniesienia doznań i cierpienia, więc jeśli tylko spełni swoje ostrzegawcze zadanie, powinien być skutecznie zwalczany. Najczęściej stosowanymi lekami przeciwbólowymi (i przeciwgorączkowymi), niejako lekami pierwszego rzutu, są paracetamol i ibuprofen. Lekiem nieco zapomnianym, w niektórych krajach nawet niestosowanym, ale wracającym obecnie do łask, jest metamizol. Wydaje się, że przejściowa niełaska związana była z doniesieniami wskazującymi na indukowanie przez metamizol poważnych działań niepożądanych, przede wszystkim agranulocytozy. Dowody wskazujące na tę zależność są jednak bardzo zróżnicowane. Pierwsze raporty wskazywały na ryzyko równe 1,1 przypadków na milion pacjentów na tydzień stosowania leku, inne – na 1 przypadek na ok. 1500 pacjentów [1, 2]. Dalsze obserwacje w krajach stosujących nadal ten lek wskazują, że lęk przed nim jest zdecydowanie nadmierny. Spośród terapeutyków nieopioidowych metamizol stoi w drabinie analgetycznej najwyżej, m.in. ze względu na wysoką skuteczność i szybkość działania oraz dodatkowe działanie spazmolityczne, którego nie posiadają ani paracetamol, ani ibuprofen. Co bardzo ważne, na rynku polskim dostępne są już formy pozwalające na stosowanie tego leku także u dzieci. Pamiętać jednak trzeba, że w zwalczaniu bólu (i gorączki) nie jest to lek pierwszego rzutu.