Występujące we wczesnym okresie niemowlęcym epizody nieukojonego płaczu zwane kolką bywają przyczyną dużego niepokoju rodziców oraz nierzadko i lekarzy pediatrów. Mimo że ich występowanie uważa się za normę w rozwoju niemowlęcia, nie mającą u swojego podłoża wyraźnych zmian chorobowych, często sięga się po różne, bardziej lub mniej sprawdzone środki i sposoby mające na celu złagodzenie tych objawów.
Kolka niemowlęca jest zaburzeniem występującym u znacznego odsetka niemowląt. W zależności od przyjętej definicji jej częstość określa się na 8–40% [1]. Szacuje się, że ponad 65% niemowląt, których rodzice zgłaszają się po pomoc z powodu podejrzewanej przez nich kolki, nie spełnia kryteriów jej rozpoznawania. Trzeba sobie zdawać sprawę, że zdrowe niemowlę w wieku 6 tyg. płacze ok. 2 godziny na dobę z największym nasileniem w godzinach 15:00–23:00 [2].
Definicja kolki niemowlęcej
Aby rozpoznać kolkę niemowlęcą, spełnione muszą być wszystkie wymienione poniżej kryteria (tzw. Kryteria Rzymskie IV z 2016 r.) [3]:
- początek objawów < 5. mies. życia (m.ż.),
- nawracające i przedłużone okresy płaczu, niepokoju, grymaszenia rozpoczynające się i kończące bez uchwytnej przyczyny, którym rodzice nie mogą zaradzić,
- prawidłowy rozwój fizyczny, brak gorączki lub innych chorób.
Ta definicja stworzona została bardziej w celu prowadzenia badań naukowych niż codziennej praktyki, niemniej także w tej praktyce wydaje się przydatna i pozwala się nam porozumieć.
W praktyce aby zastosować te kryteria, trzeba przede wszystkim wyeliminować drogą wywiadu oraz badania fizykalnego czynniki ryzyka poważnych chorób natury organicznej, czyli tzw. czerwonych flag.
Czerwonymi flagami w tym przypadku są [4–7]:
- ekstremalny lub bardzo wysokotonowy, piskliwy płacz,
- brak rytmu snu i czuwania,
- obecność częstych regurgitacji, wymiotów, biegunki i/lub spadku masy ciała,
- pojawienie się objawów po 4. m.ż.,
- brak przyrostów masy ciała,
- migrena w wywiadzie rodzinnym,
- atopia w wywiadzie rodzinnym,
- nieprawidłowości w badaniu fizykalnym,
- leki przyjmowane przez matkę,
- gorączka lub inna choroba u dziecka,
- znaczny niepokój rodziców,
- rodzicielska depresja (zwłaszcza matczyna).
Etiopatogeneza kolki
Badania wskazują, że fizjologicznie czas płaczu narasta w pierwszych tygodniach życia, osiągając swoje maksimum ok. 6–8 tygodnia życia, by obniżyć się i ustabilizować ok. 12. tyg. życia [2, 8, 9, 10].
Trzeba sobie także uprzytomnić, że płacz jest podstawowym, pierwotnym sposobem komunikowania się noworodków i niemowląt z opiekunami, jest także jednym z ważnych mechanizmów zwiększających ich szansę na przeżycie [11, 12].
Mimo ponad 50 lat badań patogeneza kolki nie jest w pełni poznana, a optymalne postępowanie diagnostyczno-lecznicze cały czas jest przedmiotem dyskusji, jest jednak źródłem znacznego niepokoju jego opiekunów, personelu medycznego, a także znacznej frustracji spowodowanej nie zawsze skutecznymi metodami terapii.
Etiologia płaczu niemowląt wydaje się wieloczynnikowa i może być związana z zaburzeniami karmienia, perystaltyki, zmianami hormonalnymi lub czynnikami behawioralnymi [13, 14].
Współczesna koncepcja kolki zakłada także jej związek (i innych czynnościowych zaburzeń przewodu pokarmowego) ze zmianami mikrobioty jelitowej określanymi mianem dysbiozy oraz występowaniem minimalnego stanu zapalnego jelit, na co wskazuje coraz więcej dowodów naukowych.
Dysbioza to określenie współcześnie modne, nie zawsze ściśle sprecyzowane, ale jest to sytuacja, w której zachodzą równoczasowo trzy zjawiska: spadek liczby korzystnych bakterii, nadmierny rozwój bakterii potencjalnie patogennych oraz drastyczny spadek zróżnicowania gatunkowego (szczepowego) mikrobioty [15].
Nie sposób jest także pominąć związków dysbiozy i jej następstw z zaburzeniami funkcjonowania OUN, czyli z osią jelito-mózg (i osią działającą w oczywisty sposób także w przeciwnym kierunku).
Wiedza na temat wpływu dysbiozy, a także składników pokarmu kobiecego na funkcjonowanie przewodu pokarmowego niemowlęcia, doprowadziła do powstania tzw. żywności specjalnego przeznaczenia medycznego (ŻSPM) mającego sprzyjać m.in. zmniejszeniu nasilenia kolki.
Dysbioza a rozwój kolki
Sugeruje się, że zaburzenia mikrobioty (dysbioza) wpływają na funkcję perystaltyczną jelit i produkcję gazów oraz są powodem przewlekłego mikrozapalenia. Te zmiany wpływać mogą na ośrodkowy układ nerwowy, gdyż dwukierunkowa oś mózg-jelito jest współcześnie nie tylko koncepcją filozoficzną, ale realnym zjawiskiem natury fizjo- i patofizjologicznej [16].
Niemowlęta z kolką wykazują dysbiozę mikrobioty jelitowej, zmiany w tzw. barierze jelitowej i łagodne przewlekłe zapalenie przewodu pokarmowego, a także uogólnioną łagodną reakcję zapalną (wzrost stężenia IL-8, TNF-α i takich białek prozapalnych jak MCP-1 (monocyte chemotactic protein-1) i MIP-1ß (macrophage inflammatory protein-1ß) [17–19].
Doniesienia Pärtty’ego A i wsp. [17], a także szereg innych opracowań wskazujących np. na korzystny wpływ Lactobacillus reuteri DSM 17 938 na kolkę u niemowląt karmionych sztucznie [20, 21, 22, 37, 38, 39], (choć są i takie, które temu przeczą [18, 23], jedno jest jednak pewne, że ten probiotyk jest bezpieczny), otwierają nowe perspektywy w leczeniu kolki niemowlęcej [13, 16] m.in. poprzez modyfikację mikrobioty jelitowej.
Dysbioza jelitowa może być jednym z czynników biorących udział w patogenezie szeregu chorób, takich jak martwicze zapalenie jelit u noworodków (NEC), celiakia, nieswoiste zapalenia jelit, zespół jelita nadwrażliwego, atopowe zapalenie skóry i inne choroby alergiczne, depresja czy nowotwory [24–29].
Postępowanie w kolce
Postępowanie wciąż jeszcze opiera się bardziej na doświadczeniu niż na faktach pochodzących z dobrych badań naukowych.
Pierwszym i zasadniczym, choć wcale niełatwym postępowaniem jest empatyczne uspokojenie opiekunów i wyjaśnienie, że kolka to bardzo często występujące zaburzenie czynnościowe o przejściowym i ustępującym charakterze (a nie groźna choroba). Nie stoi to w sprzeczności z nowymi doniesieniami i hipotezami sugerującymi pewien związek kolki z jej doraźnymi i odległymi następstwami.
I tak kolka może mieć istotny doraźny wpływ na rodzinę, a zwłaszcza matki, sprzyjając ich stanom depresyjnym, skracać czas karmienia piersią, niekiedy stać się przyczyną zespołu potrząsania czy maltretowania dziecka. Przeciwdziała tym skutkom właśnie uspokojenie i zastosowanie łagodnych metod, zwłaszcza dietetycznych, zmniejszających nasilenie kolki.
Domniemanymi odległymi w czasie skutkami wiązanymi z kolką mogą być zaburzenia zachowania czy snu, niższy iloraz inteligencji [30], nadwrażliwość, nadmierna ruchliwość [31], ADHD, migrena [32], czynnościowe bóle brzucha [33], różnego typu zaburzenia funkcjonowania rodziny [34], a także alergie [35, 36] związki te ze względu na odległość czasową i możliwe różnorodne wpływy środowiskowe wymagają dalszych prospektywnych badań.
Lactobacillus reuteri DSM 17 938
U dzieci karmionych piersią korzystne efekty w kolce uzyskano stosując Lactobacillus reuteri DSM 17 938 [37–39], choć jak wspomniałem wyżej, nie wszystkie badania są tak jednoznaczne. Dostępne badania nie wykazały korzystnego wpływu Lactobacillus reuteri DSM 17 938 u niemowląt karmionych mlekami modyfikowanymi [19].
Postępowanie dietetyczne w kolce u dzieci karmionych mieszankami lub w sposób mieszany [40]
Miejsce w terapii kolki u dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym zajmować zaczyna w ostatnim okresie, głównie ze względu na bezpieczeństwo, ale i skuteczność, żywność specjalnego przeznaczenia medycznego (ŻSPM; FSMP – Food for...